We wtorek rozegrane zostaną pierwsze mecze rundy play off Euroligi kobiet z udziałem polskich drużyn. Wisła Can Pack Kraków i CCC Polkowice mają przed sobą jednak niezwykle trudne wyzwanie.
Przeciwnicy zaliczają się bowiem do górnej półki.
Biała Gwiazda stawi czoła Nadieżdzie Orenburg. Rosjanki podczas fazy grupowej dwukrotnie pokonały podopieczne Stefana Svitka. W niedawnym, lutowym pojedynku nie pozostawiły wicemistrzyniom kraju żadnych złudzeń wygrywając różnicą ponad 20 punktów.
Wiślaczki muszą zatem wspiąć się na wyżyny umiejętności i zarazem liczyć na pomoc szczęścia. Inaczej bardzo łatwo mogą przegrać, a wtedy przeciwniczkom wystarczy tylko jeden triumf by znaleźć się wśród ośmiu najlepszych teamów Starego Kontynentu.
Jeszcze mniej prawdopodobny jest ewentualny sukces CCC. Polkowiczanki zmierzą się z Fenerbahce Stambuł, drugą drużyną Europy. Sam ten fakt doskonale pokazuje siłę Turczynek. Ponadto dysponują bardzo silnym składem. Większość zawodniczek gra dla reprezentacji swoich krajów od lat rywalizując wśród topowych klubów.
Mistrz Polski tylu autów nie posiada. Pozostaje mu zagwarantować ambicję i po prostu spróbować. Ile zdoła ugrać? Tego przewidzieć się nie da. Ważne aby walczył.
Początek meczu Nadieżda Orenburg – Wisła Can Pack Kraków o godzinie 14.
Początek meczu Fenerbahce Stambuł – CCC Polkowice o godzinie 19.